Po wielu godzinach docieramy do asfaltu. Ta droga również wygląda na świeżo wyremontowaną. Przed Koplik napotykamy patrol policji. Mimo, ze maja już kilka zatrzymanych samochodów, to nasz wzbudza zainteresowanie i po chwili stoimy oko w oko z władzą.
Policjant wygląda na wczorajszego, albo zmęczonego upałem. Na pewno dla ochłody wypił piwo. Przyjmuje strategię zagadania go. Nie dając mu dojść do słowa wyskakuję z mapą i pytam o drogę do Theth. Udaje się, skupia się na pokazywaniu drogi na migi, a w nagrodę dostaje od nas cukierka. Uff... Pierwszą kontrolę mamy za sobą mimo, że nie mamy zielonej karty. Strażnik na granicy miał rację.
Na rondzie w lewo i szeroka droga ustępuje wąskiemu asfaltowi. Przed nami znów góry...