Z żalem opuszczamy miejsce i pędzimy po serpentynach do Kukës. Sporo odcinków w remoncie. Tankowanie, zakupy i jedziemy dalej. Upał - 35C w cieniu. Tego dnia nie spotkaliśmy żadnego drogowskazu - kieruję się mapą i kompasem. Po przejechaniu 50km, za Kukës coś mi się nie zgadza. Powinniśmy dotrzeć do gór, a tymczasem nadal je mam z prawej strony. Rozpytuję o drogę i okazuje się że ostro pobłądziliśmy!